28 sty 2017

17. Tołpa ★ Ziaja ★ L'biotica ★ Sylveco ★ Bielenda


Hej!

Dziś przychodzę do Was z postem typowo zakupowym. Kilka dni temu kupiłam trochę kosmetyków pielęgnacyjnych i są to same polskie marki z czego jestem bardzo zadowolona, bo lubię wspierać polskie firmy kosmetyczne.  Mam wśród tych zakupów również swoje perełki, więc jeśli jesteście zainteresowani tematem polskich kosmetyków pielęgnacyjnych, to zapraszam do czytania dalszej części.



Na pierwszy rzut idzie jedna z moich perełek, którą jest Maska-peeling-żel 4w1 korygująca niedoskonałości od dobrze wszystkim znanej marki – Tołpa. Zakupiłam ją już po raz trzeci, bo jest re-we-la-cyj-na. Można ją stosować na cztery sposoby:
- Peeling mechaniczny – nanieść peeling na twarz i masować wilgotnymi dłońmi przez 2 minuty. Następnie spłukać wodą. Stosować 2 razy w tygodniu.
- Peeling mechaniczno-enzymatyczny – po wykonaniu peelingu mechanicznego zostawić maskę na twarzy na ok. 10 minut. Następnie spłukać wodą. Stosować 2 razy w tygodniu.
­- Maska ściągająca – nanieść i pozostawić maskę na twarzy na ok. 15 minut. Następnie spłukać wodą. Stosować 2 razy w tygodniu.
- Żel – użyć dermokosmetyku do umycia twarzy. Należy unikać kontaktu z oczami.

Ja używam tej maski głównie jako maski ściągającej, ale zabieg ten z pewnością nie należy do najprzyjemniejszych. Maska jest mocna i ma się wrażenie, jakby twarz paliła żywym ogniem. Na początku trochę się przestraszyłam i po pięciu minutach zmyłam w obawie, że będę miała czerwoną, podrażnioną skórę, ale nic bardziej mylnego. Nawet po 15 minutach na mojej skórze nie widać było żadnych czerwonych plam, a była ona za to oczyszczona i niesamowicie przyjemna w dotyku. Co więcej, mimo iż maska jest mocno ściągająca, to w moim przypadku absolutnie nie przesusza skóry.
Maska zawiera torf tołpa:®, zapraszam do poczytania na ten temat – TU, białą glinkę, ekstrakt z kory cynamonowca, ekstrakt z papai oraz ryżowe drobinki peelingujące. Ponadto nie ma tu żadnych alergenów, sztucznych barwników, PEG-ów, SLS-u, silikonów, oleju parafinowego, parabenów czy donorów formaldehydu.
Tym razem oprócz tego maleństwa postanowiłam wypróbować coś jeszcze z serii sebio. Mój wybór padł na Złuszczającą pastę-maskę do mycia twarzy, która ma za zadanie usuwać sebum i zrogowaciały naskórek. 
Pasta zawiera borowinę tołpa:®, również zapraszam do lektury - TU, kompleks siarczanu cynku i oligosacharydów, kwas salicylowy, ekstrakt z mirry, białą glinkę peelingujące drobinki perlitu.
Czy sprawdzi się równie dobrze jak maska w saszetce? Zobaczymy, ale mam co do niej dość wysokie oczekiwania.
SKLEP: Rossmann
CENA MASECZKI: 8.29zł za 2x6ml
CENA PASTY-MASKI: 27.49zł, ale była promocja, więc zapłaciłam 19.99zł za 100ml


Stojąc przy stoisku z szamponami w oko wpadł mi ten oto produkt. Jest to intensywnie regenerujący szampon marki L’biotica z serii BIOVAX. Szampon ten ma wzmacniać, regenerować jak i nawilżać włosy poprzez wykorzystanie diamentowego pyłu wraz z kompleksem minerałów (oligoelementy, glin, cynk, miedź, potas, magnez, mangan, sód). Szampon nie zawiera SLS, SLES, parabenów i silikonów.
Opakowanie mieści 200ml produktu, a zapach szamponu jest przyjemny i świeży.
SKLEP: Rossmann
CENA: 19.99zł, ale zapłaciłam za niego 9.99zł, bo była promocja


Następnie mamy Sylveco – odbudowujący szampon pszeniczno-owsiany. Miałam próbkę tego szamponu i mieszane uczucia, gdy tej próbki używałam. Dlaczego? Bo szampon prawie w ogóle się nie pienił i obawiałam się tego, że moje włosy w efekcie będą wyglądać jak strąki. Okazało się jednak, że szampon już po pierwszym użyciu bardzo podpasował moim wymagającym włosom, które koszmarnie się puszą, a przy tym są dość osłabione. Moje kłaczki się uspokoiły, były ładne i gładkie, ale nie całkowicie oklapnięte.
Zachęcona dobrym pierwszym wrażeniem zdecydowałam się na zakup pełnowymiarowego produktu.
Składniki aktywne to: hydrolizowane proteiny owsa, hydrolizowane proteiny pszenicy, olejek z trawy cytrynowej, miód, kwas mlekowy i panthenol.
Jest to szampon skierowany przede wszystkim do tych osób, których włosy są osłabione i wymagają regeneracji. Nie wiem jak się sprawdzi przy dłuższym stosowaniu, ale próbka mnie zachwyciła. Mam nadzieję, że pełnowymiarowy produkt w żaden sposób nie traci na swojej mocy.
SKLEP: Drogeria „Waldi”
CENA: 24.90 za 300ml produktu


Moje dwie kolejne perełki to reduktor zmian potrądzikowych i żel z peelingiem z serii Liście Manuka od Ziaji. Nie wyobrażam sobie egzystencji bez tych dwóch produktów. Jakiś czas temu mi się pokończyły i w przeciągu kilku dni stan mojej skóry mocno się pogorszył. Trądzikowa wulkanolandia hula w najlepsze, ale wiem, że powrót do tych dwóch specyfików bardzo szybko pomoże mi zatopić to bateriowe pole uprawne ^^’.
Co do liści Manuka, to mają one za zadanie działać antybakteryjnie, więc jeśli nie mieliście jeszcze okazji wypróbować tej serii, a macie problemy z trądzikiem, to z czystym sumieniem mogę polecić te dwa kosmetyki. Używałam co prawda jeszcze kilku z tej serii, ale peeling i reduktor pokochały się z moją skórą na amen.
Peelingu używam codziennie wieczorem (można go używać rano i wieczorem) i nie zauważyłam, żeby przesuszał mi skórę lub ją podrażniał (moja skóra lubi się przesuszać). Natomiast reduktor bardzo pomaga mi w zaleczaniu wyprysków lub przebarwień potrądzikowych. Najlepiej używać go na noc, a przynajmniej u mnie najlepiej działa w nocy.
Są to tanie i naprawdę dobre produkty, a na dodatek to polskie kosmetyki, więc myślę, że grzechem byłoby ich nie wypróbować.
SKLEP: Drogeria „Waldi”
CENA REDUKTORA: 8.99zł za 15ml
CENA ŻELU: 8.99 za 200ml


Wyszczuplający mus do ciała od Bielendy dostałam w prezencie do przetestowania od Drogerii "Waldi" za co bardzo dziękuję.
Użyłam go już kilka razy, ale to jeszcze zbyt mało, by wyrazić jakąś konkretną opinię na temat tego produktu. Tak więc dam sobie jeszcze trochę czasu i wrócę tu z postem poświęconym tylko temu kosmetykowi.
A teraz może trochę ogółów.
Opakowanie zawiera 200ml produktu. Konsystencja jest bardzo przyjemna i co jest ogromnym plusem, mus szybko się wchłania nie pozostawiając efektu lepkiej skóry. Produkt ten ma nawilżać i wyszczuplać. Osobiście nie wierzę w moc wyszczuplania tylko za pomocą kremu/balsamu/musu, ale w moim przypadku każde nawilżenie jest mile widziane. W zimie moja skóra często woła o pomstę do nieba, więc mam nadzieję, że ten mus pomoże mi choć odrobinę pozbyć się tej uciążliwej Sahary z mojej skóry. Dodatkowo mus bardzo ładnie pachnie, a istotne dla mnie jest to, żeby przy używaniu jakiegoś kosmetyku nie miażdżyły mnie nachalne zapachy. Ten tutaj jest bardzo świeży i przyjemny.
CENA: 17zł

 ★★★

A czy Wy macie jakieś swoje perełki wśród polskich kosmetyków pielęgnacyjnych? A moze jest coś co się u Was nie sprawdziło? Dajcie znać w komentarzach ^^.

★★★

Chciałabym jeszcze zaprosić Was do polubienia strony Drogerii "Waldi" na Facebooku i zachęcam do odwiedzin sklepu stacjonarnego, jeśli znajdziecie się w Kudowie ^^. Ponadto drogeria ta przygotowuje się do otwarcia sklepu internetowego, więc jeśli już to nastąpi, informacja na pewno znajdzie się na blogu.


Ode mnie to tyle na dziś. Mam nadzieję, że post przypadnie komuś do gustu, a jeśli tak się stanie, to serdecznie zapraszam do komentowania, polecania dalej lub zaobserwowania bloga FUBSTER Cosmetics.
Będzie mi bardzo miło.
Dziękuję również tym z Was, którzy już obserwują bloga i udzielają się pod postami ♥♥♥.

Tekstury użyte przy pierwszym zdjęciu pochodzą od szablon-caffee

4 komentarze:

  1. Ciekawy wpis :) muszę wypróbować niektóre produkty :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakupy udane:) znam te kosmetyki, aczkolwiek żadnych z nich nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wszystko oprócz ziaji - bo mi skubana nie służy - bym brała:D obserwuję i zapraszam do siebie;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten szampon z Sylveco sprawdza na dłuższą metę. Pamiętam, gdy pierwszy raz go kupiłam i po kilku użyciach miałam go dość. Oddałam go komuś, a potem dostałam wiele próbek jego i tego z betuliną. Myłam na zmianę, co jakiś czas coś drogeryjnego tez było i dostałam olśnienia. Szampon jest genialny o ile przyzwyczaimy włosy do naturalnych szamponów. Obecnie uwielbiam go za naturalne pogrubienie włosa, super wpływ na skalp i wzmocnienie włosów.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz <3