4 maj 2018

20. ♞ The Masquerade Mini by Juvia's



Hej!

Witam Was po kosmicznie długiej przerwie. Nie było mnie, bo… próbowałam ogarnąć się ze swoim dziwnym umysłem, było trochę depresyjnie, na nic nie miałam siły ani ochoty. Na szczęście ten okres mam już za sobą i powiedziałam sobie: DOŚĆ. Trzeba ruszyć do przodu.
Tak więc wracam i to wracam z nie byle czym. Mam tu jedną z trzech palet zakupionych w ostatnim czasie i choć dodawałam już zdjęcia na Instagrama, to postanowiłam napisać nieco więcej na temat tego cudeńka.
Jeśli jesteście zainteresowani, to zapraszam Was serdecznie do czytania dalszej części posta.




Pierwszy raz zobaczyłam palety Juvia’s Place u nikkietutorials, a później u Simply Nailogical i stwierdziłam, że po prostu muszę którąś mieć. Żeby kupić tę paletkę musiałam opuścić zaułek ze sklepami internetowymi w których dotychczas robiłam zakupy i udać się na poszukiwania.
Takim oto sposobem trafiłam na sklep LookTop, jak na złość w każdym innym miejscu były wyprzedane.
Ciężko było mi się zdecydować, ale w końcu postanowiłam zamówić The Masquerade wersję mini, która, jak się okazało, wcale taka mini nie jest.

Cena na stronie LookTop: 179,00zł ale na dzień dzisiejszy jest na nią promocja, więc cena to 159,00zł. Wersja Large kosztuje 209,00zł, z promocją 189,00zł.
Wymiary palety: Mini15x15cm, Large 18,5 x 19cm.
Waga netto: Mini 24g, Large 57,6g.
Opakowanie: Kartonowe, mimo to, bardzo solidne. Zamyka się na magnes.

Nie testowano na zwierzętach.


Paleta zawiera 16 cieni (możecie zobaczyć na zdjęciu, że już zdążyłam ją trochę zmacać):

5 matów – Zobo, Burkina, Ada, Zulu, Fulani
9 cieni perłowych – Chi, Mali, Dalia, Zola, Makeda, Calabar, Dahia, Casablanca
2 cienie ze złotymi drobinkami – Bori i Cairo

Pigmentacja tych cieni jest fantastyczna, perłowe cienie po prostu rozkładają na łopatki. Maty radzą sobie naprawdę nieźle, przyjemnie się z nimi pracuje. Łatwo się je buduje, nie osypują się jakoś szczególnie mocno, kolory są naprawdę intensywne. 


Pierwszy rząd, to Chi, Mali, Dalia i Zola. Nie miałam jeszcze okazji tak naprawdę się nimi pobawić, ale już widzę co się będzie działo na Halloween. Z pewnością szalone odcienie mi się przydadzą. Moim ulubieńcem z tego rzędu jest zdecydowanie zieleń. W ostatnim czasie bardzo mnie ciągnie do tego koloru jak i bardzo podobają mi się makijaże z wszelkimi odcieniami zieleni.


Drugi rząd, to Makeda, Zobo, Calabar i Bori. Ulubieńcem tego rzędu zdecydowanie jest Calabar, na zdjęciu wyszedł nieco zbyt rdzawo, w rzeczywistości to piękny bordowo-brązowy odcień. Pięknie się prezentuje na oku. Jeśli zaś chodzi o Bori, to również wygląda obłędnie, ale strasznie ciężko się go pozbyć, pozostaje po nim różowa plama. Dlatego też trzeba zadbać o to, żeby powieka była dobrze przygotowana.


Trzeci rząd, to Giza, Burkina, Cairo i Ada. Zwycięzcą dla mnie zdecydowanie jest Giza. Mocno napigmentowany, świetnie się nakłada zarówno pędzlem jak i palcem. Całkiem ładnie wygląda jako rozświetlacz. Ciekawym cieniem jest również Cairo, brązowo-pomarańczowy cień ze złotymi drobinkami.


Ostatni rząd to Dahia, Zulu, Casablanca i Fulani. Piękne, cieplutkie odcienie, których używam na co dzień. Najbardziej do gustu przypadł mi cień Dahia. Wygląda pięknie w połączeniu z Gizą, z ciemniejszym brązem lub po prostu nałożony na całą powiekę. Dobre rozwiązanie, kiedy rano nie chce mi się bawić w wymyślne makijaże.

Podsumowanie

Paleta nie należy do najtańszych, nawet w promocji jest to sporo pieniędzy. Nie żałuję jednak ani złotówki wydanej na ten produkt. Mimo tego, że jest to wersja mini, paleta bardzo długo będzie mi służyć. Jakość cieni jest naprawdę wysoka, różnorodność kolorów jest jak najbardziej na plus, pigmentacja i to jak się z nimi pracuje, to istna przyjemność. Osobiście bardzo polecam, zwłaszcza dla tych z Was, lubiących nieco poszaleć z kolorami. 
Mam już dwie kolejne palety Juvia's Place (na ich temat również pojawią się wpisy), więc to z pewnością nie koniec mojej przygody z tą marką.

A jak jest z Wami? Posiada ktoś z Was palety od Juvia's Place? Jak wrażenia? A może dopiero planujecie coś kupić z tej marki? Dajcie znać w komentarzach! 


Ode mnie to tyle na dziś. Mam nadzieję, że post przypadnie komuś do gustu, a jeśli tak się stanie, to serdecznie zapraszam do komentowania, polecania dalej lub zaobserwowania bloga FUBSTER Cosmetics.
Będzie mi bardzo miło.Dziękuję również tym z Was, którzy już obserwują bloga i udzielają się pod postami ♥♥♥.

Tekstura użyta w pierwszym zdjęciu pochodzi od terriblecrash


Fubster

2 komentarze:

  1. Cudowne kolorki ma ta paleta, bardzo podoba mi się pigmentacja. Czaję się na Juvia's, jeszcze nie wiem po którą sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście cena jest kosmiczna, ale Ty sie na tym znasz i wiesz czy warto kupić :P kolory są świetne, dla mnie jednak zbyt jaskrawe ;) Ale Tobie we wszystkich kolorach ładnie, więc czekam na jakiś Twój makijaż z tymi cieniami :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz <3